Autor |
Wiadomość |
RoniMW
Zapychacz
Dołączył: 12 Sty 2009
Posty: 228
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ługi Płeć: Mężczyzna
|
|
Moto Antyk nie musi mieć papierów !? |
|
Witam, znalazłem ostatnio na allegro kolesia który wciska kity ze nie trzeba miec papierów na Moto-antyk, wystarczy podać policji ze to jest antyk czy jakos tak oto jego słowa i link do ustawy:
oto link do nowelizacji ustawy o ruchu drogowym: [link widoczny dla zalogowanych] ) która to rozwiązuje ręce miłośnikom pojazdów zabytkowych. Urzędy jeszcze nie mają przepisów wykonawczych bo ustawa weszła w życie 22 grudnia więc znając naszą biurokrację pod koniec lutego pewnie będzie można coś konkretnego załatwić
Komentujcie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Sob 23:24, 21 Lut 2009 |
|
|
|
|
ErneScik
Motocyklista z JKM
Dołączył: 11 Lis 2007
Posty: 742
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Re: Moto Antyk nie musi mieć papierów !? |
|
| | Witam, znalazłem ostatnio na allegro kolesia który wciska kity ze nie trzeba miec papierów na Moto-antyk, wystarczy podać policji ze to jest antyk czy jakos tak oto jego słowa i link do ustawy:
oto link do nowelizacji ustawy o ruchu drogowym: [link widoczny dla zalogowanych] ) która to rozwiązuje ręce miłośnikom pojazdów zabytkowych. Urzędy jeszcze nie mają przepisów wykonawczych bo ustawa weszła w życie 22 grudnia więc znając naszą biurokrację pod koniec lutego pewnie będzie można coś konkretnego załatwić
Komentujcie | Nie znam się na tym ale w Jarocinie by to nie przeszło za nic w świecie bo u nich trzeba mieć wszystko i jeszcze więcej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 0:00, 22 Lut 2009 |
|
|
PawiR1
Zapychacz
Dołączył: 26 Cze 2007
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Jarocin
|
|
|
|
Hehe no dokładnie w Jarocinie tak wymyślają że szok.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 9:16, 22 Lut 2009 |
|
|
cinek
Macant teamtu
Dołączył: 23 Sty 2008
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kotlin
|
|
|
|
nie moga jesli zacytowalbys im ustawe to nie mieliby nic do gadania
Tylko co mozna uznac za pojazd zabytkowy a co nie?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez cinek dnia Nie 11:49, 22 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Nie 11:48, 22 Lut 2009 |
|
|
boszat
MOTO JKM
Dołączył: 20 Cze 2007
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jarocin Płeć: Mężczyzna
|
|
|
|
| | nie moga jesli zacytowalbys im ustawe to nie mieliby nic do gadania
Tylko co mozna uznac za pojazd zabytkowy a co nie? |
Gdzieś czytałem , że musi minąć minimum 25 lat od zakończenia produkcji i motocykl musi być tam w iluś % oryginalny ... A co do Jarocina mój brat był się kiedyś o to zapytać bo tez widział tą ustawe to powiedzieli mu , że oni nic nie wiedzą z resztą jak zawsze:P
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 12:05, 22 Lut 2009 |
|
|
Blondas
JKM
Dołączył: 03 Sie 2007
Posty: 555
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jarocin Płeć: Mężczyzna
|
|
|
|
No ja gadałem z naczelnikiem w jarocinie to jest potrzebna opinia rzeczoznawcy o zakonczeniu produkcji chyba itp ze motocykl od tylu lat nie jest produkowany tzn od 25 i motocykl będzie zarejestrowany jako unikatowy to w przypadku z obciętym dowodem bo pytałem o moją WSK i tak mi powiedział. a co do tej ustawy to do jarocina może już doszła ;d z ta rejestracją zależy jeszcze od wydziału komunikacji i naczelnika :p
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Blondas dnia Nie 13:32, 22 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Nie 12:26, 22 Lut 2009 |
|
|
Rataj
MOTO JKM
Dołączył: 01 Gru 2007
Posty: 1491
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kotlin
|
|
|
|
| | | | nie moga jesli zacytowalbys im ustawe to nie mieliby nic do gadania
Tylko co mozna uznac za pojazd zabytkowy a co nie? |
Gdzieś czytałem , że musi minąć minimum 25 lat od zakończenia produkcji i motocykl musi być tam w iluś % oryginalny ... A co do Jarocina mój brat był się kiedyś o to zapytać bo tez widział tą ustawe to powiedzieli mu , że oni nic nie wiedzą z resztą jak zawsze:P |
tak dokąłdnie 25 lat od zakończenia produkcji czy to motoru czy auta obojetnie te same przepisy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 13:05, 22 Lut 2009 |
|
|
cinek
Macant teamtu
Dołączył: 23 Sty 2008
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kotlin
|
|
|
|
Tylko nie wiem czy w kazdym przypadku oplaca sie rejestrowac na zabytek. Na tekiej rejestracji moto jest pod opieka konserwatora i nic nie mozesz z nim zrobic. Nie daj Boze sie wywalic albo cos w tym stylu.Czasem latwiej jest dorwac rame z papierami albo w ostatecznsci same papiery.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 14:08, 22 Lut 2009 |
|
|
Blondas
JKM
Dołączył: 03 Sie 2007
Posty: 555
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jarocin Płeć: Mężczyzna
|
|
|
|
| | Tylko nie wiem czy w kazdym przypadku oplaca sie rejestrowac na zabytek. Na tekiej rejestracji moto jest pod opieka konserwatora i nic nie mozesz z nim zrobic. Nie daj Boze sie wywalic albo cos w tym stylu.Czasem latwiej jest dorwac rame z papierami albo w ostatecznsci same papiery. |
Jakiego Konserwatora? i dlaczego niby nic nie można zrobić?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 14:09, 22 Lut 2009 |
|
|
cinek
Macant teamtu
Dołączył: 23 Sty 2008
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kotlin
|
|
|
|
Z tego co sie orientowalem jesli rejestrujesz moto czy auto na zabytek automatycznie staje sie eksponatem muzealnym.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 14:44, 22 Lut 2009 |
|
|
Blondas
JKM
Dołączył: 03 Sie 2007
Posty: 555
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jarocin Płeć: Mężczyzna
|
|
|
|
Tak. Ale prywatnym przecież.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 15:58, 22 Lut 2009 |
|
|
Podles
Macant teamtu
Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 310
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Żerków Płeć: Mężczyzna
|
|
|
|
Znalazłem coś takiego w internecie;)... Wrzuce mozę ktoś zaintereswoany ...
Artykuł z Automobilisty Nr 3/2005
W niniejszym artykule opisano sposoby jak dokonać rejestracji zabytkowego pojazdu, do którego nie posiadamy dokumentów rejestracyjnych.
Autorka opisuje to na przykładzie zabytkowego motocykla, ale w taki sam sposób można postępować jeżeli będziemy chcieli zarejestrować samochód, który udało nam się zakupić bez dokumentów.
Zachęcam do lektury artykułu.
O rejestrowaniu pojazdów zabytkowych napisano już wiele i uważny Czytelnik „Automobilisty" bez trudu odnajdzie te artykuły w archiwalnych numerach miesięcznika. Paragrafy i teoria nie zawsze są tak oczywiste i klarowne. W ubiegłym roku postanowiłam zmierzyć się z rym tematem praktycznie i dokonać rejestrami przedwojennego motocykla. Każdy pojazd, który legalnie opuścił fabrykę, miał kiedyś swojego prawowitego właściciela i nie jest istotne, czy była to osoba fizyczna (pojazd do użytku prywatnego), czy też prawna (wojsko, milicja, sklep, zakład pracy itp.). Tak więc każdy pojazd posiadał jakieś dokumenty z wpisanymi numerami silnika i ramy, rokiem produkcji, numerem rejestracyjnym. W przypadku pojazdów zabytkowych okazuje się jednak, że najczęściej do naszych czasów zachował się tylko pojazd bez jakichkolwiek dokumentów, a często nawet danych o ostatnim właścicielu. Jak więc zarejestrować taki pojazd? Są dwie drogi - pierwsza to ustalenie danych o ostatnim legalnym właścicielu. Można tego próbować w archiwach wydziałów komunikacji właściwych dla miejsca odnalezienia pojazdu.
Ten sposób jednak często zawodzi, gdyż albo takie archiwa nie istnieją, albo brak w nich informacji o naszym pojeździe. Przyczyny takiego stanu rzeczy mogą być różne (likwidacje „makulatury", reorganizacje urzędów itp.), ale w przypadku pojazdów przedwojennych często bywało i tak, że pojazd nigdy nie był rejestrowany po 1945 roku. Z opowiadań starych ludzi wiem, że zaraz po wojnie, szczególnie na wsi, nikt motocykli nie rejestrował, choć były używane do jeżdżenia na pole, targ, czy wyjazdów na ryby... takie to były wtedy czasy... Mimo to, choć bez „papierów", ale jednak właściciel pojazdu był i posiadania jego nie ukrywał, co dowodzi, że czuł się jego prawowitym właścicielem „... przecież sam go znalazłem w starej szopie i kupiłem za flaszkę". Byli to więc według współczesnej nomenklatury „właściciele samoistni w dobrej wierze".
Posiadany przeze mnie motocykl był właśnie w takiej sytuacji prawnej i chcąc go zarejestrować musiałam się stać jego „właścicielem prawnym". Miałam, co prawda, oświadczenie byłego właściciela o bezpłatnej darowiźnie motocykla na moją rzecz, ale w myśl obowiązujących przepisów nie byłam jego właścicielem prawnym. By to zmienić musiałam udowodnić przed sądem swoje prawo własności do pojazdu „poprzez zasiedzenie". Na początek dokładnie zaznajomiłam się ze wspomnianymi wcześniej artykułami i na ich podstawie sporządziłam odpowiedni wniosek do sądu rejonowego.
„Zwracam się z prośbą, by Wydział Cywilny Sądu Rejonowego w... , na podstawie art. 174 kodeksu cywilnego, w trybie bezprocesowym, ustanowił i potwierdził moje prawo własności przez zasiedzenie, do motocykla (nazwa motocykla), rok prod. 19xx, numer ramy xxxx, numer silnika xxxxx, pojemność silnika xxx cm3. Powyższy motocykl otrzymałam nieodpłatnie (data) 19xx roku i do dnia dzisiejszego nieprzerwanie jestem jego właścicielką samoistną w dobrej wierze poprzez nabycie pierwotne."
Pułapka. Jeśli poprzedni właściciel, od którego otrzymaliśmy pojazd, już nie żyje, sąd może próbować wpuścić nas w przysłowiowe „maliny", robiąc z tego sprawę spadkową (a czy ten pan miał żonę, dzieci?). Dlatego też wygodniej dla nas, kiedy będzie to pisemna umowa kupna-sprzedaży, choćby za symboliczną wręcz kwotę. Ponadto trzeba pamiętać, że musimy udowodnić sądowi posiadanie pojazdu przez co najmniej 3 lata.
„Motocykle (nazwa) były produkowane w latach 19xx-19xx, przez (nazwa producenta), nie pojawiają się na rynku wtórnym pojazdów mechanicznych i dlatego też niemożliwe jest ustalenie ich ceny, ale z technicznego punktu widzenia wartość podzespołów tworzących motocykl (nazwa) nie przekracza kwoty (wartość) złotych. Od blisko pięciu lat motocykl podlega prowadzonej przeze mnie renowacji i remontowi, które mają przywrócić mu stan techniczny i wygląd do takiego, w jakim opuści! fabrykę w 19xx roku. Otrzymany motocykl posiadał duże braki w wyposażeniu (brak koła, puszki narzędziowej, lamp przedniej i tylnej, osprzętu kierownicy, poszycia siedzenia oraz wielu drobnych detali), ponadto był w złym stanie technicznym (zniszczone powłoki galwaniczne i lakiernicze). Z technicznego punktu widzenia (kompletność i stopień zachowania) wartość podzespołów tworzących ten motocykl nie przekracza kwoty xxx złotych (słownie złotych). Gdyby jednak Sąd potrzebował opinii niezależnego, upoważnionego rzeczoznawcy, mogę ją dostarczyć, ale jest to bardzo kosztowne i ze względów proceduralnych uzyskanie takiej wyceny może zająć do jednego miesiąca."
Pułapka. Wykazana przez nas wartość pojazdu wpływa na wysokość ewentualnego podatku od darowizny czy zakupu. W przypadku pojazdów luksusowych koszty wzrastają o cenę opinii rzeczoznawcy i oczywiście odwlekają całą procedurę sądową w czasie. Sama nazwa pojazdu (np. Mercedes 170V, BMW R75) nie powinna mieć skojarzeń, że posiadamy majątek warty fortunę. Najczęściej bowiem otrzymujemy lub kupujemy odpowiednią ilość złomu, którego spory procent wagi stanowi oryginalna rdza...
„Poprzednim właścicielem motocykla był pan xxxxxxxxxx, zam. (dokładny adres) i był w posiadaniu wymienionego powyżej motocykla od roku xxxx."
Pułapka. Sąd będzie chciał wezwać na rozprawę poprzedniego właściciela. Dlatego też trzeba go wcześniej o tym uprzedzić, gdyż ten ma prawo odmówić stawienia się w sądzie (za daleko, nie mam czasu, jestem stary i chory). Warto więc od razu ustalić tę kwestię z poprzednim właścicielem. Można ten problem rozwiązać w ten sposób, że po ustaleniu przez sąd daty rozprawy odwiedzamy poprzedniego właściciela i prosimy o odręczne napisanie oświadczenia, że znany jest mu temat i termin rozprawy, oraz że nie wnosi żadnych zastrzeżeń, by pojazd stał się naszą własnością. Dla pewności warto spisać takie oświadczenie w obecności notariusza. Oświadczenie takie doręczamy sądowi bezpośrednio w dniu rozprawy.
„Nabycie prawa własności do tego motocykla umożliwi mi w przyszłości jego zarejestrowanie i publiczne prezentowanie podczas pokazów i rajdów pojazdów zabytkowych. Dlatego też proszę o przychylne rozpatrzenie mojej prośby."
Na tym kończą się nasze męczarnie z „papierkami" i cierpliwie czekamy na rozprawę, która nie powinna trwać dłużej niż 15 minut, a koszty sądowe nie przekroczą kwoty 50 złotych. Dziś mój motocykl jest już zarejestrowany na „wariackich papierach" (żółte tablice) i cieszy oczy wielu miłośników pojazdów zabytkowych. We wrześniu 2004 roku byłam ze swoim motocyklem nawet we Francji, gdzie brałam udział w rajdzie pojazdów zabytkowych „48 heures d'Automobiles anciennes de Troyes". Jeśli więc kiedyś zobaczycie maleńką polską Podkowę 98 z numerem WL 01C, pomachajcie do mnie ręką.
Artukuł pochodzi z Automobilisty Nr 3/2005.
Autorką jest: Katarzyna Kuligowska
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Sob 22:38, 16 Sty 2010 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|